You are currently viewing Krajobraz po traumie

Krajobraz po traumie

Proponuję dziś książkę bardzo mocną, trudną i wstrząsającą (dlatego nie należy jej czytać, kiedy jest nam smutno i źle). Kazuo Ishiguro mówi w niej o traumie przekazywanej kolejnym pokoleniom. To lektura wskazana dla osób negujących potrzebę rozmowy z terapeutą lub psychologiem. Akcja powieści rozgrywa się w Japonii oraz w Anglii i dotyczy wydarzeń z okresu II wojny światowej, dlatego też my Polacy możemy z niej wynieść wiele korzyści. II wojna światowa odcisnęła ogromne piętno na naszym społeczeństwie i problem ów nie dotyczy tylko jednego pokolenia – przeżyte wówczas katastrofy zostały przeniesione na dzieci i wnuki pokrzywdzonych. Dobrze wiedzą o tym terapeuci rodzinni, którzy w swoich gabinetach niejednokrotnie diagnozują osoby z problemem traumy i posttraumy. Jej lekturę zalecałabym szczególnie rodzicom, gdyż Ishiguro pokazuje, czym może grozić obciążanie dzieci własnymi stresami, urazami i kompleksami. Oczywiście w powieści analizowany jest przypadek ekstremalny, niemniej jednak autor dobrze obrazuje mechanizm przenoszenia każdej traumy.

Etsuko – bohaterka powieści Kazuo Ishiguro „Pejzaż w kolorze sepii” – Japonka zamieszkująca starą rezydencję na angielskiej prowincji – to osoba, której życie nie szczędziło doświadczeń granicznych. Niedawno straciła męża, a niedługo potem jej córka Keiko popełniła samobójstwo, o które Etsuko, nie bez powodu, się obwinia. Śmierć dziecka staje się pretekstem do wspomnień i tak oto kobieta przenosi się pamięcią do czasów młodości spędzonej w Nagasaki, gdzie pewnego lata poznała dość dziwną Sachiko i jej córeczkę Mariko. Etsuko, opowiadając dzieje ich nietypowej przyjaźni, w rzeczywistości prezentuje historię własnego życia przepełnionego koszmarem wojny, a zwłaszcza jej końcowego etapu, kiedy na miasto zrzucono bombę atomową.

Z konsekwencjami przeżytej wówczas traumy bohaterka nie poradziła sobie nigdy, co poskutkowało trwałym i nieuleczalnym poczuciem nieszczęścia, które, przeniesione później na męża i dziecko, doprowadziło najpierw do rozpadu związku, a po latach do śmierci Keiko poprzedzonej długoletnią izolacją od społeczeństwa.

Książkę bardzo polecam, mimo iż lektura to niełatwa, przygnębiająca i przepełniona tragizmem, gdyż ukazana w niej została bezsilność człowieka wobec losu. Ishiguro, z typową dla jego prozy powściągliwością i kulturą stylistyczną, pokazuje, że być może jedynym sposobem na to, aby nie zarażać swoimi traumami kolejnych pokoleń jest zrobienie porządku z własnym wnętrzem i przepracowanie osobistych lęków i koszmarów, gdyż tylko wówczas będziemy w stanie nad nimi zapanować i nie przekazywać dalej. Może więc tragizm nie jest nieuchronnością, skoro mamy do dyspozycji świadomość i jej córkę refleksję?

Myślę, że z życiowych traum i klęsk można wyjść zwycięsko pod warunkiem, że odnajdziemy w sobie motywację do działania, gdyż sama świadomość niestety nie wystarczy. A wszelakie działania w obrębie psychiki oznaczają ból i cierpienie, dopiero po nich przychodzi ukojenie i nadzieja na przyszłość. Z tego też powodu wielu ludzi nie decyduje się na ten krok, podobnie jak Etsuko, która w popłochu ucieka od bolesnej przeszłości, nie chcąc się z nią konfrontować. Nie otrzymuje także żadnego wsparcia od najbliższych, gdyż oni również mierzą się z ciężarem osobistych doświadczeń. Ponadto żyje w czasach, w których o pomocy terapeutycznej nikomu się nawet nie śniło, a do tego ma wyraźne kłopoty z komunikacją, to znaczy nigdy nie mówi wprost o swoich uczuciach ani pragnieniach. „Typowa introwertyczka” powie postronny obserwator. Na pewno, ale byłoby to zbyt proste wytłumaczenie tak poważnej kwestii. Chyba większe znaczenie ma tu kraj pochodzenia bohaterki – Japonia – gdyż w tamtejszym kręgu kulturowym niedopowiedzenia, przemilczenia i aluzje są na porządku dziennym. Zatem pewien rodzaj nieśmiałości wynika z przynależenia do określonego dziedzictwa społeczno – obyczajowego. Ishiguro pokazuje, jak ten fakt wpływa na małżonków, na dzieci oraz na relacje rodzinne. Ponadto wzorem wszystkich wybitnych pisarzy uniwersalizuje podejmowane w powieści zagadnienia. I tak oto Etsuko to zwyczajna kobieta, jakich wiele, w związku z czym jej kłopoty dotyczą mnóstwa osób, w tym również doświadczonych wojną Europejczyków, którzy, podobnie jak ona, chowają problemy pod podszewką, bojąc się im przyjrzeć. A najbardziej cierpią w tym galimatiasie dzieci (na przykład Keiko czy Mariko) i młode kobiety, których społeczeństwo wciąż nie traktuje z szacunkiem.

Czy Etsuko w końcu uda się znaleźć ukojenie i spokój wewnętrzny? Aby się przekonać, trzeba przeczytać książkę, do czego z pełnym przekonaniem raz jeszcze zachęcam.

Dodaj komentarz