You are currently viewing Książki, które pomagają żyć

Książki, które pomagają żyć

W przeszłości wiele razy zadawałam sobie pytanie: czy dzięki książkom można odmienić swoje życie? Przez długi czas uważałam, że nie, ponieważ traktowałam literaturę jako odskocznię od codzienności, tym samym nie szukając w niej odniesień do moich osobistych losów. Jednakże jakiś czas później przekonałam się, że w mądrych książkach można znaleźć nie tylko porady warte wdrożenia, ale także rozwiązania trapiących nas problemów. Jestem nawet w stanie zaryzykować stwierdzenie, że odpowiednia literatura może czasem zastąpić psychologa lub psychoterapeutę. Mam tu na myśli w szczególności pozycje psychologiczne, które od lat namiętnie czytuję I tak jak w poprzednim poście zaprezentowałam Wam subiektywną listę najlepszych powieści przeczytanych przeze mnie w minionym roku, tak niniejszym rekomenduję 4 publikacje z dziedziny psychologii, które mogłabym określić mianem najłatwiej dostępnego, najtańszego gabinetu terapeutycznego. Tutaj płaci się raz – przy zakupie książki. Potem można wchodzić, kiedy się chce i przebywać w nim, ile się komu podoba.

Susan Cain, „Ciszej proszę… Siła introwersji w świecie, który nie może przestać gadać”

Dzieło to solidne, opatrzone sążnistą bibliografią, które szybko znalazło się na liście bestsellerów „New York Timesa”, a liczba sprzedanych egzemplarzy wyniosła ponad 2 miliony. Nic dziwnego, gdyż jest to pierwsze tak wszechstronne opracowanie dotyczące introwertyzmu, czyli cechy osobowości przynajmniej 1/3, a według niektórych badań, nawet 1/2 ludzkości. Autorka nie tylko tłumaczy, na czym polega ten typ osobowości i jak sobie radzić, będąc introwertykiem w świecie skrojonym dla ekstrawertyków, ale prezentuje również zjawiska, które przyczyniły się do uczynienia z ekstrawertyzmu ideału kulturowego oraz źródła życiowego sukcesu. Obala mity i stereotypy narosłe wokół obu typów osobowości i mówi jasno, że introwertyk to nie gorsza wersja człowieka, tylko ktoś, kto inaczej niż jego ekstrawertyczny odpowiednik reaguje na bodźce i w związku z tym w odmienny sposób funkcjonuje. Należy to rozumieć i nie przykładać jednakowej miary do wszystkich, gdyż różnorodność to cecha każdej społeczności i najlepiej żyje się w grupach, które ją akceptują i wykorzystują tkwiący w niej twórczy potencjał. Lektura dobra dla wszystkich, ale szczególnie dla tych introwertyków, którzy źle znoszą własną odmienność od ekstrawertycznej reszty świata.

Agnieszka Jucewicz, „Wybieraj wystarczająco dobrze”

Jest to cykl rozmów ze znanymi psychologami i psychoterapeutami na temat sztuki dokonywania dobrych wyborów w różnych obszarach naszego życia. Promuje zdrowe, zrównoważone i uważne życie oparte na kilku filarach: otwartość na zmianę; akceptacja świata i ludzi takimi, jacy są, a nie takimi, jakich chcielibyśmy ich widzieć; samoakceptacja, czyli zrozumienie siebie i pogodzenie się z własną naturą – co bynajmniej nie wyklucza dążenia do doskonalenia się, ciekawości i umiejętności dostrzegania jasnych stron tego, co nas otacza.

Życie jest takie, jakie jest, czyli czasem łatwe, częściej trudne, wymagające siły do pokonywania tychże trudności, ale pokrzepiająco działa świadomość, że zawsze mamy wybór, którą drogą pójdziemy lub do jakiego pociągu wsiądziemy, aby dotrzeć do celu. Od nas zależy bardzo wiele. Zgoda, nie wszystko, ale wystarczająco dużo, aby można było powiedzieć, że sami tworzymy księgę naszego losu. Publikacja A. Jucewicz pozwala w to uwierzyć. Dlatego rekomenduję ją w szczególności ludziom młodym oraz tym znajdującym się na rozstajach i niezdecydowanym, w którą stronę podążyć.

Ewa Woydyłło, „Dobra pamięć, zła pamięć”

Ewę Woydyłło cenię za nietypowe podejście do psychoterapii. W jednym z wywiadów stwierdziła, że wielu terapeutów robi sobie z klientów skarbonkę, każąc im odbywać długotrwałą i kosztowną terapię w celu poprawy jakości życia, podczas gdy wielu osobom wystarczyłoby trochę edukacji, zmiana szkodliwych nawyków i wzmocnienie samodyscypliny, co można wyćwiczyć w stosunkowo krótkim czasie, a później trzeba stale praktykować.

„Dobra pamięć, zła pamięć” to znakomity poradnik utrzymany w stylu felietonistycznym, w którym autorka omawia wpływ tego, co pamiętamy z przeszłości na nasze obecne życie. Jeśli skupiamy się głównie na rozpamiętywaniu złych wydarzeń np. z dzieciństwa, stajemy się zgorzkniałymi i toksycznymi pesymistami. Kiedy natomiast mamy w pamięci dobro, jakie dostaliśmy od bliskich oraz poczucie wdzięczności za nie, z pewnością czujemy się silniejsi, bardziej spełnieni i chętniej akceptujemy blaski i cienie życia. Smutasom i pesymistom często bywa źle, dlatego też pani Ewa podpowiada, jak można w sposób niezbyt skomplikowany zmienić złą pamięć na dobrą, nauczyć się wybaczać i odzyskiwać poczucie sprawczości. Pozycja pożyteczna dla każdego, kto zechce po nią sięgnąć, ale w szczególności dla tych, którzy narzekają na niskie poczucie własnej wartości.

Daphna Joel, Luba Vikhanski, „Płeć i mózg. Historia przekręconych faktów”

Daphna Joel jest profesorką psychologii i neurobiologii na Uniwersytecie w Tel Awiwie oraz jednym z najbardziej wpływowych naukowców z zakresu nauki o płci biologicznej, kulturowej oraz mózgu. Przeprowadziła szereg badań, które dowodzą, że sztywny podział na mózg męski i kobiecy nie ma racji bytu. Luba Vikhanski to z kolei dziennikarka specjalizująca się w publikacjach popularnonaukowych.

Tytułem rekomendacji oraz przybliżenia problematyki książki „Płeć i mózg” przytaczam jej fragment:

„Nie twierdzę, że nie ma różnic między mózgami kobiecymi a męskimi, przeciwnie – istnieje wiele takich różnic. Twierdzę jednak, że te rozbieżności łączą się w mózgu każdej osoby i tworzą unikatową mieszankę cech, a niektóre z nich występują częściej u kobiet, inne zaś u mężczyzn. Pogląd ten idzie w parze z tym, co, jak jestem przekonana, wie już wiele osób: że wszyscy jesteśmy zlepkiem cech „kobiecych” i „męskich”. Sięga jednak dalej i sugeruje, że nie ma czegoś takiego jak mózg „męski” czy „kobiecy” charakter.”

Myślę, że powyższy cytat zachęci wszystkich zainteresowanych problematyką „kobiecości” i „męskości” oraz wszelkimi stereotypami wygenerowanymi przez kulturowo-społeczną interpretację owych pojęć do lektury tej znakomitej i wiele wyjaśniającej publikacji. Warto, zwłaszcza że temat jest bardzo aktualny, często wywołuje gorące, a nawet agresywne debaty, nie zawsze mające oparcie w nauce.

Na tym zakończę niniejszy cykl polecanek. Wprawdzie mam w zanadrzu jeszcze kilka książek psychologicznych zasługujących na dobrą recenzję, ale poświęcę im oddzielny artykuł. Ciekawa jestem, jakie są Wasze doświadczenia z tym rodzajem literatury i które książki możecie zarekomendować. Zawsze jestem otwarta na ciekawe propozycje.

Dodaj komentarz